Fotowoltaika – zielona energia w naszym domu
Pomimo zmian w prawie, energia elektryczna ze słońca to wciąż dobry pomysł. Montując panele, nie tylko chronimy środowisko, ale też dbamy o nasze portfele. Warto przyjrzeć się zasadom działania fotowoltaiki i policzyć, ile zyskamy, jeśli zostaniemy prosumentami, czyli jednocześnie producentami i konsumentami energii elektrycznej.
Obecnie jako prosumenci w słoneczne dni możemy przesyłać nadmiar wyprodukowanego prądu do sieci energetycznej i odbierać go w dni pochmurne, oszczędzając nawet do 90% na rachunkach za prąd. Za każdą oddaną do sieci 1 kWh dla instalacji fotowoltaicznej o mocy do 10 kW oraz 0,7 kWh w przypadku większych instalacji PV. Ta zasada będzie obowiązywać przez 15 lat wszystkich tych, którzy zdążą zamontować panele do 31 marca 2022 roku.
Jakie panele wybrać: monokrystaliczne czy polikrystaliczne?
Do niedawna największą popularnością cieszyły się instalacje fotowoltaiczne oparte na panelach polikrystalicznych. Przede wszystkim dlatego, że były tańsze. Dziś różnica w cenie zmalała, a przyszli prosumenci coraz częściej decydują się na moduły monokrystaliczne. Powiedzmy coś więcej o tych panelach:
1). Panele monokrystaliczne – są ciemniejsze. Mają ciemnoniebieski, a niekiedy nawet czarny kolor. Wykonane są z ośmiokątnych fragmentów monokryształu krzemu. Ich wydajność jest większa niż paneli polikrystalicznych (szacuje sie ją na około 20%), co sprawia, że instalacja zajmuje mniej miejsca na dachu. Jest jednak droższa.
2). Panele polikrystaliczne – wykonuje się je z prostokątnych lub kwadratowych fragmentów polikryształu krzemu. Są jaśniejsze. Ich wydajność jest mniejsza niż tych monokrystalicznych, zajmują więcej miejsca, lecz są tańsze.
Instalacja paneli fotowoltaicznych daje nam niezależność energetyczną, a to oznacza, że nie musimy martwić się o kolejne podwyżki prądu oraz przerwy w jego dostawie. To już nas nie dotyczy. Ponadto, inwestując w panele, zwiększamy wartość naszej nieruchomości. Osoby fizyczne mogą przy tym skorzystać z ulgi termomodernizacyjnej, którą rozliczą w zeznaniu rocznym PIT (pod warunkiem, że prace zostaną zakończone w ciągu 3 lat, licząc od końca roku podatkowego, w którym poniesiony został pierwszy wydatek).
Co zmieni się po 1 kwietnia 2022 roku?
Jeżeli na montaż paneli fotowoltaicznych zdecydujemy się po 31 marca 2022 roku, wówczas będziemy musieli sprzedawać nadwyżki wyprodukowanego prądu firmom zajmującym się handlem energią, a następnie je odkupywać po wyższej cenie, powiększonej między innymi o opłatę dystrybucyjną oraz podatki. W rezultacie panele fotowoltaiczne zainstalowane po zmianach w prawie będą przynosić znacznie mniejsze oszczędności niż instalowane dziś. W świetle nowych przepisów inwestycja w zieloną energię zwróci się w ciągu 13-16 lat. Dziś zwrotu można oczekiwać już po 6-7 latach. Wciąż jednak będzie można skorzystać z dofinansowania do fotowoltaiki.
Kiedy fotowoltaika się nie opłaca?
Po pierwsze: kiedy zużywamy mało energii elektrycznej. Jeżeli nasz miesięczny rachunek za prąd wynosi mniej niż 100 zł, wówczas montaż instalacji fotowoltaicznej się nie opłaca, ponieważ okres zwrotu inwestycji jest zbyt długi. Po drugie: kiedy mamy dach skierowany na północ lub drzewa, które zacieniają potencjalne miejsce instalacji. Jeżeli jednak zacienienie jest częściowe, można tak dobrać technologię, aby taka instalacja wciąż pracowała wydajnie. Po trzecie: kiedy planujemy remont dachu. Demontaż i przeniesienie instalacji fotowoltaicznej wydłuża czas zwrotu inwestycji.
Dodatkowa uwaga – jak szukać wykonawcy? Spółkę z o.o. sprawdźmy w KRS, a działalności osobowe w bazie DEIDG. Jeśli firma posiada bogaty portfel różnorodnych realizacji, to dobry znak. Jeżeli dodatkowo jest notowana na giełdzie, to znaczy, że musiała spełnić rygorystyczne wymagania, aby udowodnić swoją wiarygodność.
Niedorzeczne, że po przesłaniu prądu do sieci trzeba go odkupić po wyższej cenie i zapłacić jeszcze podatek.